ŻYCZĘ...
Mojej mapie
nowych tatuaży
odkrywanych miejsc
Plecakowi pustemu
jak przekłuty balonik
świeżego powietrza
Dyszącym nudą trzewikom
z wywieszonymi językami
ubywającej drogi
Wiernej wyblakłej
podkoszulce
słusznego zapachu potu
Bieszczadzkim dusiołom
obudzenia
bodziowym dłutkiem
z lipowego letargu
|